
Donald Trump wystosował ostrzeżenie wobec Meksyku, grożąc sankcjami oraz nałożeniem ceł w przypadku dalszego łamania traktatu wodnego z 1944 roku. Umowa ta zobowiązuje Meksyk do dostarczania wody do Teksasu — brak wywiązywania się z tych zobowiązań znacząco szkodzi amerykańskim rolnikom. Prezydent USA opublikował swoje stanowisko w mediach społecznościowych, wzywając: „Oddajcie Teksasowi wodę, która nam się należy!” – napisał na Truth Social.
Co warto wiedzieć?
Trump jednoznacznie dał do zrozumienia, że jeśli Meksyk nie zacznie respektować postanowień traktatu, spotka się z ostrą odpowiedzią w postaci taryf i sankcji gospodarczych. Traktat z 1944 roku wymaga, by Meksyk w pięcioletnich cyklach przekazywał Stanom Zjednoczonym 1,75 miliona akrów stóp wody z rzeki Rio Grande. Woda ta jest niezbędna dla utrzymania produkcji cytrusów w Teksasie, który pod tym względem ustępuje jedynie Kalifornii i Florydzie.
W ostatnich miesiącach szczególną aktywność w tej sprawie wykazuje senator Ted Cruz. Polityk podkreśla, że sytuacja ta nie jest wynikiem naturalnych zjawisk, a „kryzysem stworzonym przez człowieka”.
Jakie konsekwencje grożą Meksykowi?
Były prezydent USA zaznaczył, że jeżeli Meksyk nie zacznie realizować zapisów traktatu wodnego, będzie musiał liczyć się z konsekwencjami gospodarczymi. Trump zarzucił także Meksykowi „kradzież wody”, co – według niego – ma bezpośredni, negatywny wpływ na sytuację rolników w Teksasie.
Dlaczego woda jest tak ważna dla Teksasu?
Brak regularnych dostaw wody stawia pod dużym znakiem zapytania przyszłość teksańskiego przemysłu cytrusowego, który odgrywa kluczową rolę na rynku amerykańskim. Długotrwałe susze tylko pogłębiają problem, czyniąc wodę dostarczaną przez Meksyk jeszcze bardziej cenną. Trump w swoich wypowiedziach wielokrotnie zwracał uwagę na zaangażowanie senatora Teda Cruza, który walczy o przestrzeganie umowy.
Jakie kroki podejmuje administracja Trumpa?
Rząd Trumpa, a w szczególności sekretarz rolnictwa Brooke Rollins, podejmują działania zmierzające do wywarcia presji na Meksyk. Trump zapowiedział możliwość eskalacji sporu, jeśli sytuacja nie ulegnie poprawie. W ramach pierwszych kroków administracja USA w zeszłym miesiącu odmówiła Meksykowi specjalnej dostawy wody do Tijuany — co było bezprecedensowym ruchem w historii stosunków wodnych między obu krajami.