Wybierz ESC lub X żeby zamknąć

REKLAMA

Sztuczna inteligencja odtworzyła „prawdziwą twarz Jezusa” na podstawie Całunu Turyńskiego

Za pomocą zdjęć Całunu Turyńskiego i narzędzi sztucznej inteligencji stworzono realistyczny wizerunek oraz animację ukazującą twarz Jezusa. Ten projekt po raz kolejny wzbudził żywą dyskusję w internecie, co nie jest zaskoczeniem – temat wyglądu Jezusa oraz autentyczności całunu regularnie powraca w okresie poprzedzającym Święta Wielkanocne.

Według informacji opublikowanych przez brytyjski „Daily Mail”, do stworzenia obrazu wykorzystano generator Midjourney. W efekcie powstał wizerunek, a także krótki filmik, na którym Jezus mruga, uśmiecha się i modli. AI zaprezentowało wizję tego, jak mógł wyglądać Mesjasz przed swoją śmiercią, około 33 roku naszej ery. Nagranie, które pojawiło się na platformie X, szybko zostało określone przez użytkowników jako ukazujące „prawdziwą twarz Jezusa”.

Mimo zachwytów, projekt spotkał się również z krytyką. Część komentujących zwróciła uwagę, że sztuczna inteligencja przedstawiła Jezusa jako osobę o jasnej karnacji. Tymczasem, jak przypomniała dr Meredith Warren z Uniwersytetu w Sheffield, historyczny Jezus – jako mieszkaniec Bliskiego Wschodu – miałby ciemniejszą skórę i brązowe oczy. Ekspertka dodała, że najwierniejsze rekonstrukcje wyglądu Jezusa można znaleźć w egipskich portretach mumii, gdzie mężczyźni przedstawiani byli z brązową skórą, kręconymi, krótkimi włosami i brodami – cechami typowymi dla mieszkańców ówczesnego Egiptu, Palestyny i Izraela.

Jak naprawdę wyglądał Jezus?

Rekonstrukcje twarzy Jezusa nie są nowym zjawiskiem. Już w 2015 roku medyczny artysta Richard Neave, opierając się na badaniach czaszek semickich oraz technikach kryminalistycznych, odtworzył wizerunek mężczyzny z Judei. Stworzony przez niego portret ukazywał szeroką twarz, kręcone, krótkie włosy, gęstą brodę i ciemne oczy, a także opaloną cerę charakterystyczną dla Żydów zamieszkujących tereny Galilei.

Wspomniany wcześniej obraz stworzony przez AI, opublikowany przez „Daily Express” dzięki Midjourney, przedstawia wychudzonego mężczyznę o długich, ciemnych włosach i brodzie, z wyraźnie widocznymi ranami oraz otarciami na twarzy i ciele. Co ciekawe, wygenerowany wizerunek przypomina wiele klasycznych przedstawień Jezusa znanych z historii sztuki.

Autentyczność Całunu Turyńskiego – niekończący się spór

Całun Turyński, na bazie którego powstała wizja twarzy Jezusa, od 1578 roku przechowywany jest w królewskiej kaplicy katedry San Giovanni Battista w Turynie. Jednak autentyczność płótna od dziesięcioleci budzi liczne kontrowersje. Część badaczy kwestionuje, czy Całun rzeczywiście przykrywał ciało Jezusa. Z drugiej strony, widoczne na płótnie rany odpowiadają opisom ukrzyżowania zawartym w Biblii – w tym ślady po koronie cierniowej, biczowaniu oraz siniaki na ramionach.

Biblijny przekaz mówi, że Jezus został owinięty w lniane płótno przez Józefa z Arymatei po ukrzyżowaniu i złożony w grobie. Wierni są przekonani, że odciski ran pojawiły się na całunie w cudowny sposób w momencie zmartwychwstania, gdy potężna energia wypaliła ich ślady w tkaninie.

W 1988 roku przeprowadzono datowanie radiowęglowe fragmentu Całunu, ustalając jego pochodzenie na okres między 1260 a 1390 rokiem, co sugerowałoby średniowieczne fałszerstwo. Jednak nowsze badania, opublikowane w 2022 roku w czasopiśmie „Heritage”, wskazują na dużo wcześniejsze pochodzenie. Zespół włoskich naukowców, kierowany przez dr. Liberato De Caro, zastosował nowoczesną metodę datowania przy użyciu promieniowania rentgenowskiego, określając wiek tkaniny na około 2000 lat. Badacze uznali wyniki datowania z 1988 roku za nieprecyzyjne, ze względu na możliwość zanieczyszczenia próbek.

Choć nowe dowody sugerują autentyczność Całunu Turyńskiego, spór naukowy wokół tego niezwykłego artefaktu zapewne jeszcze długo nie znajdzie jednoznacznego rozstrzygnięcia.

REKLAMA
REKLAMA

REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA